Forum o Pingwinach z Madagaskaru

Forum o Pingwinach z Madagaskaru

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

#481 2013-01-04 21:18:37

marina1318

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

M:*klnie paskudnie* [CENZURA], Franca się dostał! *pokazuje się Kumajiro* No  nareszcie!
R: Mam iść z tym miśkiem czy co?
M: Po prostu...  Po prostu się słuchaj Kumy.
K: Ktoś ty?
M: Very funny.
Austria: *wypada z szafy* Co się tu dzieje? Niemcy, jakieś wyjaśnienie?
N: Francja atakuje przyjaciółkę Mariny. Są tam też Kanada...
Węgry: Kto?
M: Cześć, Elka!
N:... i Ameryka, więc wysłali tego misia po Romano...
M: I waszą dwójkę!
W: Jest tam Prusak? Muszę komuś przypieprzyć patelnią *macha w/w*.
M: Nope, ale możesz Francy.
K: *teleportuje całą trójkę*
J: To było, um...
M: Dziwne.
V:~Paastaa!!!

 

#482 2013-01-04 21:27:37

LastDay

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

*Nagle otwierają się się drzwi, a w nich stoją: LD, Wania i Szech"
J: Gdzie ten pacan? *rozgląda się* A tutaj! Popapraniec nie myty. Wania, kranik!
R: Da. *podaje*
J: A teraz, romantyku, od siedmiu boleści się rozprawimy. *Bierze dezodorant, fuka na Francę i bierze go za łeb*
F: Ale, cheri...
J: Nie nazywaj mnie tak. Nie wybaczę ci tego. A teraz idziemy stąd. Pochwalony! *mówi w kierunku Flutt, Matthew i Alfreda* Szech, dawaj tutaj te tu widły.

*na dworze*
J: A teraz, ci coś powiem dziadzie! Nigdy! *wali gałęzią we Francę* Nigdy! *kolejny raz*. Ale to NIGDY! *wbija widły w ziemię* Przenigdy! Nie waż się całować, nawet tknąć, PATYKIEM! Arthka. I słyszałeś? *wali kranem* Koniec kropka! To był wstęp. Teraz rozwinięcie. Tak "Staropolski wpie****" >.< *wyjmuje widły i przytyka je do brody Francy* A teraz słuchaj mojego kazania, jełopie... Ale już!!!

(C.D.N)
A teraz:


Reklama Polsat

Ostatnio edytowany przez LastDay (2013-01-04 21:29:58)

 

#483 2013-01-04 21:52:10

Flutterlie

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

<Po przejściu przez dom LD i jej stada Flut, Canada & America stoją osłupieni>
A: ... Widać po postach, że to zdecydowana dziewczyna, ale że aż tak?
F: ... Yay.
M: Zobaczymy, co się dzieje? Przez okno?
A: Ok.
<podbiegają do okna, widzą scenę na dworze>
F: ... Powtórzę: Yay.
<Nie słyszą słów, ale widzą, że LD, prawiąc owe kazanie, zaczyna chodzić w kółko, nie patrząc ciągle na Francję. Ten, wykorzystując moment nieuwagi, zaczyna uciekać>
M: Maple!
F: Szybko, dajcie coś, w czym możemy w niego rzucić!
A: <przynosi książki> To się nada?
F: Chyba cię pogięło. Ale to <wysuwa szufladę, wyjmuje farby> już tak.
<zaczynają rzucać we Francę farbami>
Fr: Putain! Co to ma być!? Niszczycie moje piękne oblicze!
<suddenly a wild Romano, Hungary & Austria appear>
W: <podbiega do Francy i...>
JEB!
W: A masz!
R: Zaraz dostaniesz, kurna, za swoje, ty cholerny zboczeńcu...
Au: Romano, nie tak się używa kałasznikowa! Wystrzelisz w siebie! Poza tym, używaj tego tylko w ostateczności <zabiera kałacha>. Daj mi pistolet, sam używaj woka.
R: Ta, cholera, dla mnie zawsze same buble zostają...
<Węgierka i Trio z okna nadal atakuje, do walki przyłączają się Rosja, Szeh i LD, którzy zorientowali się, o co biega>
LD: <skacze Francy na plecy> CO JA CI MÓWIŁAM!? MIAŁEŚ MNIE SŁUCHAĆ, JEŁOPIE!
JEB!
R: ... Ten garnek nie jest taki zły.
<z okna wysypują się klocki lego. Węgierka, łapiąc o co chodzi, przywala mu patelnią tak, że Fr. posuwa się do przodu>
Fr: AAAAA!!! Merde, co za ból! Najokrutniejsza z kar!
M: To mój pomysł!
A: Nie spodziewałem się tego po moim bracie, przyznam. Canada, stałeś się 20 % cooler!
Fr: D'accord, poddaję się...
Everyone else: ZWYCIĘSTWO!
F: LD, jeśli możesz, zajmij się tym padalcem, natomiast Węgry, Austria i Romano - zapraszam do siebie!

 

#484 2013-01-04 22:47:46

marina1318

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

M:*śmieje się do ekranu jak głupi do pasty*
J: Marina! Uspokój się! Zapomniałaś, że jesteś chora i nie powinnaś się męczyć?
M: Nihon, nie pajacuj, tylko czytaj!
J: *czyta* Teraz rozumiem *szeroki uśmiech*.
M: Poza tym... Fluttie, czy Kuma nie mógłby podesłać mi Francy? A, ucałuj Kanadę ode mnie....
J: Ekhem.
M: Sza, zazdrośniku. Po prostu taki miał Mattie genialny pomysł... Eldziu, proszę, wsadź Francji widły w sama-wiesz-co, to, jak do mnie trafi, będzie czym go lać....
J: Jesteś sadystką.
M: Sza. Szykuj broń - encyklopedię, linijkę, kable od telefonu, globus i chomika.
J: Chomika?
M: Zapomniałeś, jak cię raz pogryzł? Albo, jak jakimś cudem przewrócił klatkę? Nada się na Francę... *evil smile*
Ch: A mogę mój wok, aru?
N: Mój pistolet...
M: Spoko, chłopaki.
V:~Paaa....
M: Veneziano, zrób pasty.
J: A czemu miałaby służyć?
M: *zapisuje na kartce* Udławienie, uduszenie, powieszenie... Pasta jest dość delikatna, ale jak się splecie...
V:*idzie do kuchni*

 

#485 2013-01-04 23:02:07

LastDay

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

J: O tak! Już ja się nim zajmę. Jak skończę to do was dołączę. A teraz... *chwyta Francę za ucho i go ciągnie po ziemi* Idziemy, facet! A może by go spuścić z Big Bena, co? Arthek miałby ładne widoki, podobnie jak ja i niektóre tu osoby. Albo zrobić taką egzekucję, coś w stylu szafot. Tylko zamiast szubienicy, będzie topienie. Albo, albo....
Fr: Twoje pomysły są okropne, mon cheri. Nie wypada by się takie pojawiały u damy.
J: Cicho tam! Albo może każemy mu zjeść kuchnię Anglii. Ja się do niej przyzwyczaiłam, ciekawa jestem ile ten proces będzie trwać u żabo-jada-zboczonego-upośledzeniem-psychicznym. Idziemy sprawdzić!
Fr: Ależ, jak możesz mi to zrobić!
J: Oj mogę, mogę! Jak Romanowi to zrobiłam, to i tobie tym bardziej!! A teraz jazda! *ciągnie za ucho Francę i co chwila bije go gałęzią, kranem, bądź widłami* Nie daruję ci tego dziadzie! Marcyś, dawaj ten swój arsenał i go obtłuczmny. A ja już się postaram, by miał takie siniaki że go własna matka nie pozna!!

Ostatnio edytowany przez LastDay (2013-01-04 23:12:38)

 

#486 2013-01-05 10:48:24

Flutterlie

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

F: Dobra, to wy we dwie zajmijcie się Francą, tylko mam jedną prośbę.
M,A,W,R,Au: Mamy jedną prośbę.
F: Przepraszam, mają rację: mamy jedną prośbę do was. Wyślijcie nam zdjęcia, albo chociaż opowiedzcie w szczegółach, jak go ukarałyście.
W: W bardzo dokładnych szczegółach <psychoface>.
R: Chcę choć raz zobaczyć czy przeczytać, jak ten jełop dostaje po dupie.
F: Popieram całkowicie Romano. Kumajirou wysłany do cb, Marina, więc możesz się swobodnie teleportować do LD i Francy, tylko później go odeślij [go, czyli oczywiście Kumę]. A, i Kanadę ucałowałam. I od ciebie, i od siebie. Naprawdę, arcygenialny i szatański pomysł.
M: <blush> Em, dziękuję, ale nie było to nic nadzwyczajnego.
A: Dude, to było świetne. Myślę, że wszyscy, którzy tam byli, zapamiętają twoje imię na zawsze.
M: <bright smile> Serio?
A: Of course!
Au: Powracając do tematu: Chociaż osobiście nie jestem zwolennikiem nadmiernego okrucieństwa, z przyjemnością zobaczyłbym ukaranie tego plugawca w jak najokrutniejszy sposób. Panna LastDay ma bardzo dobre pomysły, chociaż intryguje mnie również, co zamierza zrobić Marina.
W: Zgadzam się, zrealizujcie swoje pomysły jak najszybciej, i dawajcie tu nam relację.
F: Czekamy!

 

#487 2013-01-05 11:44:30

marina1318

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

M: *pojawia się Kumajiro* Cześć ponownie! *zbiera sprzęt* No, to możemy się tele...
J: Nie.
M: Co?
J: Nie. *daje jej kurtkę i glany* Jest zimno, ty wciąż chorujesz... Jak założysz, to możemy wyruszać.
M: My? Też chcesz dręczyć Francę?
J: Nie.
Ch: Musimy dopilnować, zieby przeżył, aru!
V: Mam pastę!
N: Doskonale. Prowiant - jest, broń - jest, transport - jest.
M: Fajnie No to dajesz, Kuma!
*le teleport*
M: Siem, LD! *macha do niej, po czym wyciąga encyklopedię* Mogę tym we Francę rzucić? A co się pytam.... *rzuca*
Fr: Au, ma szlachetna głowa !
M: *wyciąga linijkę* Teraz zgadnij, gdzie to będziesz miał.
C.D.N.
EDIT:
Arty
1) http://fc09.deviantart.net/fs71/f/2010/ … oRanma.jpg
2) http://fc08.deviantart.net/fs71/i/2010/ … 2yj5uq.jpg
3) http://fc06.deviantart.net/fs71/i/2010/ … ants12.jpg
4) http://fc07.deviantart.net/fs70/i/2010/ … ants12.jpg
5) http://fc04.deviantart.net/fs50/i/2009/ … ants12.jpg
6) http://fc07.deviantart.net/fs51/i/2009/ … ants12.jpg
7) http://fc00.deviantart.net/fs50/i/2009/ … ants12.jpg

Ostatnio edytowany przez marina1318 (2013-01-05 12:52:26)

 

#488 2013-01-05 14:28:10

Szeherezada

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

Arty:
1. XD Aż chyba się przejadę do Luwru i tak przemaluję XD
2. O.O XD
3. No, to już wiemy czemu tak jest XD Oj, Dziadziu Rzymie, trza było uważać
4. A ja tam chce to zjeść. Mam mocny żołądek :3
5. XD
6. Też chcem takie wakacje!
7. LoL! XD

J: Em... weźcie podeślijcie nam Kuma Bo chciałam skoczyć po aparat, żeby fotki porobić i Feliks chce się ze mną zabrać
F: No... Bo też chcem Francisa, tak jakby, potorturować.
J: Torturować? Tort... O ja... Tort. Nabrałam ochoty na tort... *leci jej ślinka*
F: Myśl o Francisie, tak generalnie!
J: *otrząsa się* No tak! Bo mam arcywybitne narzędzia tortur! Znalazłam mnóstwo rzeczy. *otwiera torbę* Na przykład mam słownik *rzuca za siebie*...
F: Ał!
J: ...pochodnie *rzuca*...
F: Ał!
J: ...drugą parę wideł *rzuca*...
F: AAAAŁ!
J: ...skrzypce *rzuca*...
F: *żałośnie* Au...!
J: I jeszcze... Feluś! Co ci się stało?!

 

#489 2013-01-05 15:38:19

LastDay

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

Okey. No więc tak, drogie panie. O to plan *szkicuje w notesie, żeby Franca nie widział*
1. Trzeba dokończyć kazanie. Po kazaniu jest najlepsze:

Rozwinięcie:
*Zadośćuczynienie bliźniemu, czyli:
-Topielec:
trzymając żurawiem za gacie. Wyciąganiem go na powierzchnię, co jakieś kilkanaście sekund, a jak go wyciągniemy, bicie go linijką/encyklopedią/skrzypcami. Kiedy będzie się topić, Szech- grasz na saksofonie, jakąś ładną melodię np. Mozarta! Ale wiesz, możesz też muzyczkę z Beverly Hills.  Natomiast kiedy go wyciągamy, walisz saksofonem w pysk, lub skrzypcami. :3 Czas trwania zabiegu: 20 minut

-metoda: Huśtawka
Bierzemy dwa dźwigi ze  placu budowy. Dajemy obwiązanego Francę na sam czubek dźwiga i tu się znajdzie coś dla tych co się skarżą/fochają, że wszyscy nie ufają zdolnością jego kierowaniu dźwigiem. Więc zabawa polega na tym, że włazimy do kabiny dźwigu i sterujemy nim, tym czasem robiąc huśtawkę. Na tej wysokości, i z takim ryzykiem - Disneyland nie ma lepszej karuzeli! :3 Może już zacząć zazdrościć.

-Ludy lasów deszczowych
Jak wiecie, znamy się na nich, bardzo dobrze, z Szech. Wystarczy im rzucić Francę, a oni już go będą patykiem tykać i sprawdzać czy to żyje i czy nie ma kleszczy bądź innych takich. Nas uznali za boginie, bo byłyśmy płci żeńskiej. A kiedy Szech sprawdzała statystyki ludności. Bogów ich religii, nie brakowało. To znaczy, że ... Franca zostanie ham ham. Znów się z Szech przebierzemy za boginie (oni pewnie zapomnieli) jak coś pójdzie z nami też Marinka. I będziemy robić sjestę, patrząc jak Franca jest powieszony na kijku, razem z kapustą i pieczarkami. I będziemy osobiście wrzucać mu kolejne składniki, żeby mu było ciężej. W końcu ma powstać szaszłyczek. :3 Oczywiście będą go piec na gazie, żeby było oszczędniej. Jak będą chcieli go zeżreć, to my powiemy że trucizna, i że nie warto, życia se na takiego marnować. ;P A jak coś: Wyrzucimy go z katapulty, z tymi warzywami.

Otrucie:
Jak widzicie, jedliście, słyszeliście: Anglia i Anglicy mają bardzo... chmm... bardzo specyficzny gust apetyczny. Ja się do ich dań przyzwyczaiłam, więc dla mnie są takie nijakie, i ciut niezłe. Ale zależy do których, bo jak dotąd jem tylko bułki/babeczki/kanapki i ewentualnie surówki. Ale niektóre dania myślę, że są nadal dla mnie (i będą) obrzydliwe. No więc, trzeba zaciągnąć Francę z szaszłyczkiem (skorzystają szefowie kuchni) i zamówić wielki obiad, na kilkanaście osób. Ja nie będę jadła (znam tą restaurację, kiedyś się omal tu nie otrułam), wy dziewczyny, chłopaki, też nie. Wszystko będzie dla Francy. A my będziemy osobiście się przeglądać i pstrykać fotki, lub nagrywać filmy. Co gorsza, każemy Francy to zjeść z wielkim uśmiechem na ustach, przez przestawania i ciągle chwaląc to jedzenie. Nagram później to Arthkowi, będzie miał satysfakcje. I tak kilkanaście dań, ma zjeść.

-Metoda: Mumia
Idziemy do najbliższego muzeum, do działu historycznego. Bierzemy kilkanaście rolek papieru toaletowego, z WC- Velvet- z różowe kwiatki. Bierzemy Francę, i prowadzimy go, do najbliższego sarkofagu. Zadaniem naszym, jest go zmumifikować. Czyli, bierzemy kropelkę, oklejamy go nią. Smarujemy oliwą i masłem (jak tortownicę, oczywiście szczoteczkami by się nie zarazić). Malujemy jego łeb, białą farbą i wapniem (zwinąć z działu chemicznego), następnie, wyjmujemy niepotrzebną, wystającą cegłę ze ściany i rozbijamy nad jego głową. Jeszcze skaczemy na nim, by sprawdzić, czy proces się udał i mumia stwardniała. Poszukujemy sarkofagu np: Tutenchamon. I tego gościa, co spał w nim, wypierniczamy na podłogę (z głosem: Zjeżdżaj pan!) . A naszego Francę, owiniętego w Velvet, wpychamy do sarkofagu. Następnie bierzemy dywan, ze schodów. Oplątujemy nim sarkofag i spuszczamy ze schodów. I jeszcze ładnie dywan się ułoży! :3

Cyrkowcy:
Idziemy do najbliższego cyrku. Bierzemy mumię Francisa i odkuwamy go, po godzinie, piłą mechaniczną i młotkiem. Następnie dajemy na trampolinę. I skaczemy. My będziemy w takim miejscu, że nie podskoczymy za wysoko. A Franca, podskoczy tak wysoko, że aż wpierniczy się w sufit, co chwila i będzie zmieniał kolor. Po chwili, tak się odbijemy, że będzie miał głowę w dachu. I wtedy tam podejdziemy na drabinie, i strzelimy go grabkami i tym co mamy, z kilkadziesiąt razy, w kolejce.

Metoda: Czary-mary
My się już znamy na takich rzeczach, prawda Szech? Więc  nie musicie się martwić, jesteśmy po studiach. Po prostu Szech, łączy się telekomunikacją Orange, od magicznych formułek. Ubieramy różne skafandry czarodziejskie, bierzemy czarodziejską kulę, wprost ze sklepu z pamiątkami, a obok nas siedzi Franca. Szech, wypowiada magiczne formułki, a ja robię echo, lub efekty dźwiękowe. Albo też coś dopowiadam. Przywołujemy Romana, i on zabiera Francę. Ale później ma nam go zwrócić, tak za kilka godzin. Bo później, znów możemy go przyzwać. A u Romana-czysta masakra. Syf stąd do Ameryki, papiery, smogi, dziura ozonowa, asteroidy na ulicach nie posprzątane, jeszcze ten złowieszczy śmiech. - Czysta masakra!

Kultura wschodu.
Tu już by przydałby się Kiku lub Yao, albo i my. ;3 Polega na tym, że trenujemy, tak rzucanie i przebijanie desek, w kierunku Francy, by najczęściej go trafić. Jeśli trafisz zdobywasz 10 punktów, a jeśli wygrasz- możesz w nagrodę Francę podeptać dodatkowo 10 minut. To działa podobnie jak rzut do kosza. Tylko to będzie- rzut na Francę.

Mechaniczny fryzjer
Bierzemy Francę do ośrodka techniki. I... dajemy go robotom. Tamte będą go czesać, golić kosiarką, odkurzać mu gacie, bądź kisić mu głowę, albo coś gorszego. Trzeba przyglądać się po prostu. :3 Efekt końcowy najlepszy. Później go dają do pralki i ustawiają na najwyższe obroty, co chwilę dosypując proszek do prania. Niech się pieni! Później go otrzepiemy na trzepaku, tam, przy bloku.

Skok na Bandżi
Idziemy na najwyższy wieżowiec, tam, z czterdzieści co najmniej pięter. I skaczemy bez spadochronów (ja i Szech, bo my już wyrobiłyśmy tą taktykę) oczywiście razem z Francą. Franca ponieważ nie ma wyrobionej tej taktyki, będzie się darł, podczas kiedy my z Szech, będziemy mu kibicowały, a wy z dołu, żeby się darł głośniej. Żeby wszyscy słyszeli. I wtedy najprawdopodobniej kiedy wyląduje. Marcyś, bierze go na taczki i wywozi na wysypisko śmieci. I go tam trzymając za wędkę, kieruje, by segregował odpady. :3

Powieszenie:
Zdecydowałam się już. Chcę go widzieć tak, aby dobrze było widać go, za dnia i nocy, w moim pokoju. A ja chcę mieć ładne widoki. :3 I zawsze wiecie, mogę tam iść, i sobie go podyndać. :3 Będzie takim zwierzakiem. Proponuję powiesić go za zegar i kiedy będzie wskazywał dwunastą po południu, będzie musiał coś ładnego zaśpiewać. To będzie na zamówienie. Ludzie będą przychodzić, by usłyszeć swoje ulubione kawałki i płacić nam. A my sobie będziemy tą kasę chomikować. Jak coś Franca będzie kręcić nochalem, to Marcyś da mu chomika, i chomik już tam swoje zrobi. :3 Jaką macie listę zamówień? (bo dla nas jest za darmo)



Wooo!! Encyklopedia wyszła!

Ostatnio edytowany przez LastDay (2013-01-05 15:49:30)

 

#490 2013-01-05 19:00:44

Szeherezada

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

Ja nie mam żadnych zamówień, a twoje plany - iście szatańskie :3 Widzisz! Mówiłam ci, że kiedyś przyda nam się to, że byłyśmy u dzikich ludów, że skakałyśmy z wieżowców... A ten dźwig! Jak raz nas przez przypadek zaczepiło i zawisnęłyśmy, to przecież o mało nie zwymiotowałyśmy (wiszenie głową w dół przez kilka godzin - odradzam...), a jak będzie bujać... *evil smile*
A Roman... XD Eldziu, wkleimy tutaj naszą rozmowę ze Skype'a, jak go ostatnio wzywałyśmy? XD Chętnie to sobie przeczytam jeszcze raz :3
A jak będziemy go podtapiać, to będę go walić skrzypcami. Jeszcze mi się saksofon poobija... Dzisiaj grałam z zespołem (ogólnie był wyjazd z muzycznej) do takiej wiochy - Maleniec się nazywa - i tam jest zabytkowy zakład hutniczy, ale coś tam robią i był koncert kolęd. Jak przez chwilę myślałam, że śrubkę ukręciłam, taką tycią, co ma może z 1,5 centymetra, to przeżyłam minizawał, bo wymiana z 50 zeta >.< Więc nie wiem ile by kosztowała naprawa, jakby był poobijany. A skrzypce i tak nie moje. Grać nawet nie umiem ^^

 

#491 2013-01-05 19:41:32

LastDay

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

Nooo... ma człowiek doświadczenie.
Dobra, mogłybyśmy wkleić. Tylko że ona idzie później do Gakuena. ;P I to trochę się nie pokrywa z planami, ale coś się może wymyśli. Dziękuje za pochwalenie mych pomysłów. Pisałam je chyba z 45 minut. Znam to, kiedy jedziesz do wiochy, a nie chcesz jechać. A później ci się jeszcze tak poobijało-masakra. To będziemy grać na fujarce Szech. :3

 

#492 2013-01-05 20:16:39

Szeherezada

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

Nie no, fajnie było ^^ Nawet słodycze dostałam XD Ale ogólnie mówię - jeszcze mi się poobija, czy coś... Ewentualnie mogę w niego rzucić krzesłem. Mam tu chyba nawet pod ręką... *podnosi je do góry* O, proszę. Dobra, pokazałam, to mogę je... *chcę wyrzucić*
F: NIE! *kryje się przed lecącym krzesłem, ale dostaje kawałkiem pizzy* A to, tak generalnie, za co?
J: Ale co?
F: Ta pizza!
J: Ale ja nie rzucałam pizzą... Ooo... Odkleiła się od sufitu.
F: Musisz tutaj zrobić totalnie generalne porządki.
J: A ty niby nie masz syfu w domu?
F: Ale mniejszy!
J: Ha! Czyli, że się przyznajesz! Sprzątnę, jak ty sprzątniesz.
F: -.-'' Jak ja z tobą, tak generalnie, wytrzymuję?...
J: Nie wiem. Czasem sama ze sobą nie wytrzymuję, więc się szykuj na więcej.
F: O.O Idę się napić... Sama zlej Francję... Może, tak generalnie, Wania się do mnie przyłą...
R: DA!
J: A ty tu skąd? O.O

 

#493 2013-01-06 11:42:21

marina1318

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

Ch: Ni hao! Dziś ja pisię pośta, bo Marina i reśta mordują Francję...
N: Więc we troje tu wróciliśmy, napisać coś konstruktywnego.
V: Niemcy, patrz! *pokazuje mu arta z GerItą*
N: *cały czerwony* Odłóż to.
Ch: *śmiech* Mozie po prostu powziucamy te obrazki od Mariny?
V: Jaasne!
N: Italien! Nie drzyj się!
Arty:
1) http://fc07.deviantart.net/fs70/f/2010/ … girl15.png
N: *facepalm*
Ch: *wielkie oczy*
V: Fuj, to wurst. Czemu nie pasta?
2) http://fc01.deviantart.net/fs71/i/2010/ … tionxX.jpg
V: Szwajcaria! *chowa się za Niemcami*
Sz: *wystawia głowę z szafy* Co?
V:*chowa się bardziej*
3) http://fc02.deviantart.net/fs49/f/2009/ … Suikka.jpg
Sz,V,N: *patrzą się na Chiny*
Ch: *czerwony* Cio, aru? To był pomyśł Korei.
4) http://fc06.deviantart.net/fs48/i/2009/ … i_Chan.png
Sz: *zakłada ręce* Raz ten kretyn był w moich Alpach... Nie umiał zahamować...
N: Zahamował na tobie?
Sz: NIE!!! *ciszej* Tak...
5) http://fc04.deviantart.net/fs50/i/2009/ … ItaLuv.png
Sz: *wielkie oczy* Wiedziałem, że ten cały Japonia jest nienormalny.
Ch: Raz mnie tak zaatakował. Raz *złośliwy uśmiech*.
N: *facepalm*
V: Vee~!
M:*wraca z resztą* Hej wam! Byliście grzeczni? Cześć, Switzy!
Sz: Nie. Mów. TAK!!!
N: I jak z Francją?
M: *evil smile* Zostawiłam go...
J: Raczej to, co z niego zostało...
M:... Eldzi i Szehhy do zabawy. Teraz czekamy tylko na fajny opis.

 

#494 2013-01-06 13:05:22

Flutterlie

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

R: <klnie pod nosem> Żeby cholera was wszystkich, a w szczególności tą całą LD! Przez was muszę pisać te cholerne posty. Po co ta cholerna dziewczyna w ogóle to robi? Ja bym z wami nie wytrzymał, gdybym musiał włazić na to przeklęte forum dzień w dzień i pisać jakieś ściany tekstu! A dlaczego ja muszę pisać dzisiaj? Bo po przeczytaniu wypowiedzi LD, wszyscy leżą na podłodze i wyją ze śmiechu w niebogłosy! Nawet ten wypachniony muzyczny paniczyk! A na mnie, kurna, spada cała robota! Niech was wszystkich szlag trafi!
A: Hahahaha, Włochy, nie denerwuj się tak! Hahaha! Nie mogę przestać się śmiać!
M: Hahaha.. Hic!
A: On ma czkawkę! Hahaha! Hic! Kurczę, ja też! Hahaha!
R: <ukrywa twarz w dłoniach> Pośród jakich idiotów ja żyję... Ja pierdzielę, ile tych postów... Dobra, odnośnie znęcania się nad zboczeńcem, to róbcie co chcecie. Już mnie to nie bawi.
W: Jak to nie? Romano, nie chcesz zobaczyć torturowanego, upokorzonego Francisa?
R: CHCĘ, ŻEBYŚCIE WSTALI Z TEJ JEBANEJ PODŁOGI I PRZESTALI SIĘ ŚMIAĆ JAK JAKIEŚ CHOLERNE HIENY!
Au: Przestań się tak denerwować...
R: TO SAM ODPOWIADAJ SE NA TĄ GÓRĘ POSTÓW!
Au: Dobrze.
R: I NAWET NIE PRÓBUJ... Że co?
Au: Dobrze. Daj mi komputer.
R: <Przekazuje laptop Roderichowi z poker face'm na twarzy>
Au: Ekhem... Odnośnie wymierzenia kary Francisowi, czekamy na opis tortur oraz chcemy się dowiedzieć, jaka kara została mu ostatecznie wymierzona. Sposoby zaproponowane przez pannę LastDay były naprawdę pomysłowe i kreatywne. Bardzo mi się to podoba. Wszyscy wyczekujemy z niecierpliwością na relację. Nawet Romano, chociaż się do tego nie przyznaje.
R: Na nic nie czekam, jełopie!
Au: <niewzruszony> Flutterlie, widzę, że Marina dała tutaj dwie paczki artów. Dać ci je do oceny?
F: Nie, już tyle razy oceniałam, dziś możesz ocenić ty i Węgry.
W: Super! Austrio, dawaj te rysunki!
1. Mona Italia: Au: <poker face> Mimo wszystko wolę oryginał...
W: Fajne! Veneziano jest uroczy!
2. BTT: Au: Ech, te ich wygłupy...
W: Biedny Hiszpania...
3. Au: <chichot> To by wiele wyjaśniało...
R: Co takiego?
W&Au: <starają się nie dopuścić go do kompa> Em...
Au: Nic takiego.
W: Zupełnie nic.
R: <unosi brew i odchodzi od komputera... By po chwili wrócić i wyrwać go Au&W>
Au: Ej!
R: Ok, czyli o co... <robi się czerwony ze złości> CO TO MA KURNA BYĆ!?
W: <zabiera kompa> Głupi art, nie przejmuj się.
R: Ale tak wcale nie było! Idiotyzmy! Ludzie nie znają naszej historii, jacyś debile rysują takie rzeczy... <itd.>
4. <suddenly M&A appear> M: Nie wiem, co nam wtedy strzeliło do głowy...
A: Oj tam, nadal było lepsze niż niektóre wypieki Arthura.
5. W: Hahaha xD
6. Au: Azjaci... Całkiem miła rodzina, póki nie ma Korei.
7. <... and suddenly Flut appears> Powiedzcie mi, czy tak było naprawdę? Ameryka?
A: No... Tak. Ale było prześmiesznie xD
F: <chichot> Nie dziwię się...
PACZKA 2:
F: Tak po pierwsze, to Ni hao wszystkim! I, cóż, ja mam sporo artów z GerItą...
W: Pokaż, pokaż, prooooszę cię!
F: Jasne, że ci pokażę, tylko może później, bo chłopaki nie będą chcieli raczej patrzeć <W&F odwracają się do reszty, która słyszała ich rozmowę - wszyscy są czerwoni>
F: <szeptem> Mam jeszcze kilka Sufinów i Dennorów.
W: Yay! Musisz mi to pokazać.
F: Jasne. <głośno> Wracając do artów:
1. Va fan?
R: Jak raz zgadzam się z moim bratem, jakby to była pasta, to bym zrozumiał.
<M,A,F,W,Au patrzą się na niego dziwnie>
R: No co?
2. Au: Zacznijmy od tego, że flaga Szwajcarii jest kwadratowa, no i ma "plusik", prosty krzyżyk, a nie krzyż skandynawski jak Da...
A: Jak dla mnie, to są identyczne.
Au: <Are you fucking kidding me?>
3. W: Jak słodko ^^. Chiny, powinieneś się tak czesać na co dzień.
R: Lepiej nie. Wtedy już nikt nie miałby wątpliwości, że jest dziewczyną.
4. M: Pamiętam, jak raz ja, Arthur i Alfred wybraliśmy się na narty <smile>. U Arthura się skończyło tak jak tutaj, natomiast Alfred...
A: <zatyka usta Matthew> Może szczegóły sobie darujmy, co?
5. A: Jakoś sobie tego nie przypominam... I chyba dobrze, że tak jest.

 

#495 2013-01-06 14:09:29

Szeherezada

Gość

Re: [manga/anime] Hetalia

Arty:
1. O.O LoL! XD Ja z kolei mam własną wersję - jakby to były słodycze... ;3
2. XD
F: Ta... jeszcze, tak jakby, brakuje Monako i Indonezji, że mają "takie same" flagi jak ja...
J: Według Alfreda pewnie niczym by się nie różniły.
3. LoL... Można by pomyśleć, że to Korea i fem!Chiny
4. F: Też tak raz skończyłem w Tatrach...
J: Ja tam jeżdżę na nartach. Ale chciałabym się nauczyć na snowboardzie.
F: To kiedy się tam, tak generalnie, zabierzemy? ;>
J: ^^
5. O_o O-kej...
Wooo... Co tam się działo! :3 Pozwólcie, ze oddam głos Eldzi XD Ale ostatecznie skończyło się na pościgu. Bo Francja zwiał, goniłyśmy go samochodem (miły taksówkarz - nie wydawałoby się, że umie TAK jeździć...) i najpierw goniłyśmy za nim po chodniku, ale po zabiciu trzeciego hydrantu zjechaliśmy na jezdnię. Potem uciekał pod mostem, ale był pod nim tłok, jakiś korek poważny i taksówkarz skręcił gwałtownie w prawo i jechaliśmy przez chwilę po ścianie, a potem po suficie... A potem zjechaliśmy na tą ścianę po lewej i po niej zjechałyśmy na jezdnię z powrotem. I potem nagle jakimś cudem wjechaliśmy na tor wyścigowy formuły 1, a był akurat wyścig. I Francja się gdzieś zaszył i tak jeździłyśmy w tym wyścigu i w końcu przebiłyśmy oponę, więc zajechałyśmy do boksu, a tu Francja nam opony zmienia! XD No i jak nas zobaczył, to zwiał, my za nim pojechałyśmy i w końcu się rozbiłyśmy na drzewie! I musiałyśmy go gonić na piechotę... Przy muzyczce z Benny'ego Hill'a. I w końcu go złapałyśmy i dokończyłyśmy tortury :3 Ale o samych torturach przed i po pościgu, to niech opowie wam Eldzia XD

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Tu Guesthouse https://www.worldhotels-in.com hotele ciechocinek