RicoMarico napisał:

Poza tym...ja nie jestem żadnym e-trollem który siedzi na forach i prowadzi "wojny" z innymi userami.

Poważnie, to jest Twój powód?
Sądzę, że zaczęłaś bezsensowną i niemiłą wymianę zdań, a potem uświadomiłaś sobie, że czepiasz się własnego niedoczytania.

RicoMarico napisał:

Nie czepiam się bez powodu. To są moje uczucia i chyba było coś na rzeczy skoro się Ciebie uczepiłam.

Nie. Nie będę mówił, że jesteś nieogarem, bo Pani Dekaro znowu wyskoczy, ale powiem, że winę poniosłaś Ty... przekręcając znaczenie tego fragmentu.

RicoMarico napisał:

Ale widzę że w sprawie uczuć religijnych się raczej nie dogadamy

Bo tego nie mamy robić... Flutt pięknie to wyjaśniła.

RicoMarico napisał:

...więc zachowamy się z klasą i skończmy temat. W tej chwili zapominamy o naszej "miłej pogawędce". Tematu nie było.

Najprostsze wyjście z niewygodnej sytuacji...

RicoMarico napisał:

Tobie wojna z RicoMarico też na dobre nie wyjdzie (...)

Niestety, ale muszę się niezgodzić.

Flutterlie napisał:

I strata Mercury'ego, że nie poznał nigdy miłego zakonnika, może by zrozumiał, że nie wszyscy są źli.

I tu się mylisz, albowiem znam kapłana, który jest "spoko". Wymienialiśmy się kiedyś grami na PS3 (PEGI 16-18).

...I dopowiedzenie: w tym nieszczęsnym zdaniu chciałem położyć nacisk na "nie mogą wobec nas być tolerancyjni".
Wróćmy do mojego pierwszego wyjaśnienia:

Chodzi mi o katechetów, księży, biskupów -.- Gdybym oskarżał zwykłych chrześcijan napisałbym: "Piep**eni chrześcijanie", ale tego nie robię - bo tak nie uważam.

Nie widzę tutaj wyrazu "wszystkich".
Rozwinę więc:
- katechetów (tu akurat wszystkich, fakt) za branie pieniędzy od podatników za mówienie nauk... niepotwierdzonych naukowo (powtórzenie, powtórzenie... -.-);
- księży, ale tych księży, którzy zorganizowali to nieszczęsne przedstawienie (no i pedofili, rzecz jasna);
- biskupów - głownie za bycie spod prawa. Nie znam żadnego osobiście, dlatego PRZYZNAJĘ nie musiałem o tym mniemać.


A więc oficjalnie wracamy do "Bluzgacza", chyba, że ktoś chciałby kontynuować - wtedy już w "Kłótniach".

Ostatnio edytowany przez Mercury (2013-03-30 20:30:19)

Po pierwsze: Flutt zawsze się pojawia, jak jest już "po ptokach" i ten raz nie jest wyjątkiem.
Po drugie: Zgadzam się z LadyDekaro. Nie kłóćcie się na tle religijnym, bo to nie ma sensu. Jak mówiłam, Mercury nie uwierzy, RM nie przestanie wierzyć. Wprawdzie Merc mógłby się powstrzymać z obrzucaniem błotem wszystkich księży... Ale wszyscy znamy Mercury'ego już dość długi czas i wiemy, że jest jaki jest i nic tego nie zmieni. Znam paru porządnych duchownych, serio, nie wszyscy są źli i tu Rico ma rację. Mercury mógłby okazać trochę szacunku i nie wrzucać wszystkich do jednego worka - ale tak po prawdzie, to wszyscy często to robimy. Szufladkujemy ludzi, co nigdy nie jest miłe, ani dobre. Ale taki jest już element tego świata, i trzeba się z tym pogodzić. Ja, jako pegasister jestem widziana przez moich kolegów z klasy jako postrzelona, zdziecinniała wariatka i szczerze - przyzwyczaiłam się, nie przeszkadza mi to, ich strata, że nie chcą mnie poznać od innej strony. I strata Mercury'ego, że nie poznał nigdy miłego zakonnika, może by zrozumiał, że nie wszyscy są źli. Jednak, jeśli mówił o ogóle (co przypuszczam), to ma pełne prawo uważać, że generalnie duchowni są be, nawet jeżeli wyraża to w taki sposób. Tak samo, jak niektórzy (albo większość) uważa, że fanki Justina Biebera są głupie. I pewnie większość jest, ale zawsze znajdzie się jakaś o wysokim IQ. To jest uproszczanie sprawy i nigdy nie było zbyt dobrą rzeczą, ale komu chce się pisać takie słowa jak "przeważnie", "generalnie" czy "zazwyczaj", które by wszystko wyjaśniły?
Dobra, koniec mego wykładu. Może wrócimy do tematu?

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ja jestem wściekła  ponieważ obudziłam się o czwartej nad ranem z powodu p*****o snu, w którym wciąż na przemian się w*****m bądź płakałam z powodu moich"genialnych" kolegów .  I na dodatek muszę zrobić jeszcze trzecią część opka o pingwinach (chociaż tyle dobrego, że miałam wenę ).

Mnie denerwuje zapach jajek. Poważnie, nie cierpię jaj. A te z wigilijnego wielkanocnego stołu jeszcze tak strasznie śmierdzą... Fuj.

Wkurzyła mnie ostatnio mama, bo kategorycznie zabronila mi oglądanie Cupcakesów na telewizorze i zagroziła zarekwirowaniem pendrivea z tymi filmikami.
Ponadto jutro jadę do babci i muszę zabawiać pewną g*****rę ciotki, bo myśli że jestem niańką do dzieci

Widzisz...bo ten układ nie jest zły. Myślę że skoro się starasz to nie będzie nic na Ciebie.


Natomiast ja przybywam wieczorną porą aby nabluzgać na ból głowy.