Forum o Pingwinach z Madagaskaru
Okularnik 2000
Czy wyzywanie mnie przez 6 lat można nazwać tolerancją? Ale na serio w mojej klasie ciągle mnie wyzywali, dokuczali, doprowadzali do płaczu itd. (Na szczęście przyjaźniłam się z innymi fanami pingwinów, w tym z moim kuzynem).
Offline
Ta od MLP i Hetalii
Hmmm... Tylko ja jestem raczej lubiana? Znaczy, wiecie tak przez większość klasy xD
Offline
Gość
Taak...kto się czubi ten się lubi, Alice
Na mnie mało kto zwraca uwagę. Tylko jedna idiotka ma powody żeby mnie zabić nie lubić, ale to akurat nie moja wina. Sama się w to wpakowała.
Gość
To ja w tym roku odeszłam od klasy, aż się zdziwiłam, gdy trzy dziewczyny do mnie przyszły i się pożegnały o_O
Zaawansowany
Mnie tolerują dziewczyny z klasy, a chłopaki mnie lubią, choć niektóre dziewczyny też.
Offline
Gość
Alice napisał:
Ja raczej lubiana, ale tolerancja a lubienie to inna sprawa.
Nom, żeby lubić, trzeba tolerować. Więc to trochę dziwne, że jesteś lubiana, ale nie tolerowana.
Alice napisał:
Do mnie idą tylko komentarze typu "MLP to bajka dla małych dzieci"
Bo o takich rzeczach przy innych się nie mówi. A przynajmniej przy niezaufanych ludziach. My Little Pony jest powszechnie uważane za dziecinne, a większość osób <18l. (a nawet ci >18l. potrafią tacy być) jest bardzo nietolerancyjna.
"MLP to bajka dla małych dzieci" - tak to powinno brzmieć. Bajki być może są dziecinne, ale są dla wszystkich.
histeryczka27 napisał:
Czy wyzywanie mnie przez 6 lat można nazwać tolerancją? Ale na serio w mojej klasie ciągle mnie wyzywali, dokuczali, doprowadzali do płaczu itd. (Na szczęście przyjaźniłam się z innymi fanami pingwinów, w tym z moim kuzynem).
Powinnaś komuś to zgłosić. Przemoc psychiczna jest nawet karalna.
Co do tematu:
W klasie jestem tolerowany, pewnie nawet lubiany. Aczkolwiek, nie zmienia to faktu, że klasy mojej nie lubię i chodzenie do szkoły to dla mnie zwykły stres. Jestem introwertykiem i tego nie zmienię, choćbym chciał (a nie chcę, bo po co?).
Poza klasą... Nie będę mówił.
Gość
Wiesz Mr. Julius...może i się nie mówi (masz rację z tym sensie żeby się nie afiszować do tego stopnia że ktoś inny ma już dosć), ale też nie trzeba się też chować ze swoją pasją. Jeżeli Alice interesuje się MLP, to nikt nie ma prawa tego wyśmiewać i nazywać "Bajką dla dzieci".
Wiem z doświadczenia że nazywanie kogoś "dzieciakiem" i czyjejś pasji "dziecinadą" może naprawdę przekładać się na samopoczucie tej osoby. Mam doświadczenie, duuużo się takich już nasłuchałam na swój temat (głównie w mojej szkole). Przykre to jest na dłuższą metę, mimo że nie każdy bierze sobie wyzwiska do serca
Gość
Tak, ale nie mówi się tego przy osobach, do których nie ma się zaufania. Głównie o to mi chodziło.
Ta od MLP i Hetalii
Ja również nasłuchałam się tego ogromnie dużo, zwłaszcza, gdy powiedziałam moim kuzynom, że lubię MLP. Wyśmiewali mnie, gadali "Ale z Ciebie dzieciak!", albo "Hej pegazie!" To nie było zbyt miłe... Gonili mnie po całym domu i krzyczeli za mną "Kurde, ale ten dzieciak szybki!" Heloł! Ja jestem od nich starsza! I to 3 lata! Jeden oberwał z łokcia jak podszedł xD
Offline
Taa, klasa... lubi się ze mnie nabijać. tak to ujmę w najprostszy sposób. Nawet najwierniejsza koleżanka pod naporem grupy wyśmiewała się z tego, że lubię MLP.
Straszne, lecz prawdziwe.
Offline