Forum o Pingwinach z Madagaskaru
Gość
,,Na kanapce chcem przemierzać świaat!''
Gość
"Król Julian będzie teraz przemierzał cieśninę uliczną! Ahoj."
"Jeszcze zobaczymy kto jest beznadziejny kiedy zaczną strzelać popcornem z zadka!"
Julian-Mnie się zdaje, czy coś tu śmierdzi?
Maurice-No nie wiem czy można im zaufać.
Julian-Zamilcz głupcze! Mam na myśli, że wali im dorszem z dzioba! A teraz idź, otwórz okno.
Gość
"Nie musicie dziękować wystarczy że będziecie mnie wielbić aż na klęczkach"
Gość
,,Jako moi poddani macie rozumieć, co zrobię, jeszcze zanim to zrobię. ''
Gość
Król Julian-ooo moja strona do bandżo.
lemury-Niech żyje na król Julian, Król Julian poczciwy władca lasu nasz.
Król Julian-Mort fałszerzu ty jeden
Gość
I właśnie wtedy zrozumiałem, że muszę się skupić na tym, co w anegdocie zwanej życiem jest najważniejsze – na sobie.
Gość
"Więc to jest to słynne uczucie bycia sparaliżowanym ze zgrozy. Dobrze wiedzieć."
Pani Kowalska
"Mort,zamknij trochę japę!"
Offline
Gość
A kto to Mort? (wszyscy patrzą na niego zdegustowani) Aaa!! Ta moja sztaluga, tak?
(...)
Przez ciebie nadal śmierdzą mi oczy!
Czyśbyś wiedział coś na temat gdziebytności mojego robota, Mort?
Hehe ^^
Ostatnio edytowany przez Szeherezada (2012-04-09 12:58:44)
Pani Kowalska
"Na szczenście wszyscy,którzy coś dla mnie znaczom-przeżyli"
"Nie bende płakać,nie bende płakać"
"Ale o co ci siem rozchodzi"
Offline
Gość
A ja myślałem, że najlepszą obroną jest PTAK! Hehe, bez sensu zupełnie... Kontynuuj, jeśli możesz...
Pani Kowalska
"Powiedź coś naukowego."
Operacja tyłek chyłek drapanie sapanie"
Offline
Gość
Kontynuacja tego, co napisała Angie (nie mogę się powstrzymać ):
Mort: O! Wyszedł prawie wierszyk!
Jul: Tak, tak to sobie właśnie zaplanowałem! A teraz przeprowadzimy zwiad z owcą.
Moris: Chyba pracę zwiadowczą!
Jul: Nieważne! Zróbmy to, co te niskie istoty!
Mort: Krasnale?!
Jul: Nie! Pingwiny durny jeden!
Ostatnio edytowany przez Szeherezada (2012-04-10 19:41:55)
Pani Kowalska
"Musiał przybyć nowy duch,bo starego przependziłem Ja"
Offline
Gość
,,Aha! Już czujem słodki smak zwycięstwa. Mmm... jakbym miał coś słodkiego w brzuchu. (Wyprzedzają go pingwiny). Nie, teraz zastąpił go gorzki smród przegranej! Uuu... śmierdzi nie na żarty. ''