Bardziej, niż za Doris, Kowalski tęskni za starym, dobrym forum, z czasów, kiedy aktywnych było tam więcej, niż dziewięciu użytkowników, a wątki dotyczące PzM tętniły życiem... Ale Kowalski się nie podda! Będzie walczył o ratunek dla forum równie wytrwale, jak o serce ukochanej... OMG, co ja bredzę?