Połączenie Skippera i Bulgota
Czytałam o wielu homoseksualistycznych połączeniach (np: Skippera i Szeregowego), ale Skipper i Bulgot?! Przecież to wrogowie! :P
Masakra! No jakieś kurde jaja! Tak jak Koju, Kiko, Kovate, Skivate,Saviowalski....
AAAAAAAAAAAAAAAAA!!!
Robisz z nich homo nie wiadomo?!
Przecież Skipper,miał dziewczyny,a ty go o coś takiego oskarżasz...
Aleś ty podły :P
Niegrzeczny ty,niegrzeczny ;) Ale fakt faktem,że jest MNÓSTWO takich homo opków .
Nom... A pairingów jeszcze więcej... Ci angielscy fani już nie mają czego wymyślać :/ Łączą bohaterów bez ładu i składu O.O
ale mi chodzi o to żeby ich połączyć nie że są razem czyli parą,
a o to co by się stało jak by się sprzymierzyli
Też fakt...
Jakby się sprzymierzyli... to by było o jednego wroga mniej. :)
Ale co powiesz na takie pairingi jak Skivate? Przecież Szeregowy i Skipper są przyjaciółmi, więc automatycznie już są sprzymierzeńcami :) I co? ;)
Skivate...Czytałam jedno polskie opo Skivate, załamałam się- kurczę, Skipper traktuje Szercia jak syna, bez jakichkolwiek podtekstów :)
Jaj!!!
Ja tam nie lubię takich paringów!
A Koju to już dla mnie masakra!
Przecież to jest totalnie niedorzeczne!
Julian jest głupi,a Kowalski mądry...
Różnice tu są tak wielkie,że nawet powiedzenie "Przeciwieństwa się przyciągają",nie ma tutaj znaczenia :)
Nom... Albo można sobie wyobrazić np. Koco (Kowalski + Rico), bo oni tak niedorzecznie łączą w tej Ameryce... Widziałam parę sensowniejszych, np: Skitka :P
A ja widziałam takie okropne pairingi,że szkoda gadać...Tych amerykańców popieprzyło!
Skitka jeszcze rozumiem.
Przecież był odcinek,gdzie byli parą...
Ale pary facetów??!
Zwłaszcza jak są "kobity"
:P
To już jest głupie i pachnie nonsensem :O
Nom, jestem zdegustowana :O
I ja... Nawet nie wiecie,jak bardzo...
Ja także,aż trudno mi to wyrazić :O
Me too ;)
And me too :D
Niewiele jest rzeczy, które by mnie mogły bardziej zdegustować :/
skipper i private jest bez sensu są przyjaciólmi, a zobaczcie połączyć skippera i bulgota wtedy
koniec świat jak to skipper powiedział w odcinku zaginiony skarb wiewióra
Ale Skipper traktuje Szeregowego trochę jak syna i przez to powstał ten pairing. Bo jakiś porąbany amerykaniec sobie pomyślał dużo za dużo.
Ale tak od razu koniec świata? To bardziej jakby Skipper na stronę Bulgota przeszedł, a to przecież niemożliwe :P
Dokładnie!Skipper jest po stronie dobra,nigdy się nie zmieni!
Nom :3 I też za to go uwielbiam :) Jest taki naj... ze wszystkich pingwinów. Najodważniejszy, ma najsilniejszą wolę, z wyjątkiem igieł się niczego nie boi, świetnie walczy i zna różne sztuczki, jak np: W odcinku "Operacja: Igła", co reszta go przywiązała do jakiejś tyczki, przeszli obok (lub przez) krzaczka i już nie skipper był przywiązany tylko Julek :P :D
A jak czasem coś powie...Umie być i zabawny,i zalotny...
chociaż chce żeby były pustkowia rodem fallout w których będą krypty
w których będzie można się schować, a on założy bande ghuli
Hę???
Każdy z pingwinów jest w czymś "naj".
Ale Skipper chyba najwięcej..A zaraz po nim Kowalski :D
Nom... :)
Postapokaliptyczne pustkowie, którym rządzą małe, aczkolwiek dobrze zorganizowane oddziały potworów mutantów to jego największe marzenie :P Hehe ^^ Fajne nawet... ;)
Słodkie ^^
Nom ^^ Sweet and kjut ;)
Jeszcze mi się przypomniało, fajne było, jak w odcinku "Dzień próby" Szeregowy próbował udowodnić Skipperowi (który udawał Maxa Kolanko), że jest pingwinem. Skipper prawie się utopił i Szeregowy potem na nim cały czas siedział. Wyszli Rico i Kowalski z bazy, a tu Szercio zamiast na Skipperze siedzi na cegle i nawet nie zauważył zamiany :3 To było fajne ^^ ;)
Tak jak mu podmienili jajko i także nie zauważył!
Nom :D
Szercio w ogóle jest jakiś niezorientowany :)
Nom :/ Dziwne... ;)
Albo jeszcze w Operacji: Igła
Pingwiny szukały Skippera po całym zoo, a on się schował w strusim jajku... Tylko jak struś tego nie zauważył? O.O
Eeem,struś mu chyba pomagał :P
No nie wiem...Sądząc po minie,raczej tego nie wiedział.
Nom ^^ Skipper jest niesamowity... :D Uwielbiam go! :3 :D
Eeeem dobra nie wiem.
Nawet jako dziecko był waleczny :D
I cudne teksty rzucał... Jak ja kocham ,jak jest ironiczny :3 ^^
Np.
Szeregowy sarkazm to nie jest taka dziedzina humoru,która uprawia się chichocząc jak jakaś gimnastyczka :P
Czy jakoś tak :)
Witaj w klubie :3
Znowu naszła mnie myśl, czemu Skipper uważa, że jego matka jest zua... :/ Mam nadzieję, że scenarzyści rozwiną ten wątek, mimo że to pewnie było tylko dogadywanie :/ :(
No fajne by to było,tak jak Hans i sprawa z Danią.
Oraz ten zwrot:
"Nie Doris nie,Kowalski się nie może dowiedzieć"
To ostatnie straszliwie mnie interesuje.
Ciekawe o czym Kowalski nie ma się dowiedzieć??? :O
Nom... Skipper ma wiele, wiele tajemnic :) Albo jeszcze co tak naprawdę stało się z Manfredim i Johnsonem :) Bo za każdym razem, jak Skipper opowiada, to umierają inaczej... O.O
Może w filmie wytłumaczą jego tajemnice...
Nom ^^ Filmu też się nie mogę doczekać :D Kiedy on ma być? Bo taka niezorientowana jestem -.-'
Nie wiem...Oby superszybko! Ale pewnie za kilka lat...:(
SKITKA?!
Widzę,że ktoś tu baaardzo nie lubi Skitki :P
Hehehe,ale faktycznie.
Ona może by go w końcu zjadła
Zabójczy związek :O
No fakt. Przecież i tak Skipper ją zostawił :D Skilene nadchodzi!
Nadchodzi era Skilene. Wszyscy gotowi?!
TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Yes, I'm. I'm ready! :D
Do boju! Na pohybel wrogom!
A teraz atak na scenarzystów!
Nasze motto to Skilene chcemy bez niej zginiemy!
Skilene chcemy! Bez niej zginiemy!!!
:D A teraz do scenarzystów ;)
OŁ JEA BEJBIS!
Ledis,bejbis atak na panów!
Skilene!!!!
Aaaa!
ŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Atak!!! WEEEE!! :D
Tararam tararam tararapampam... (nucę melodię z westernu) :P
Odwala mi... ;)
Moi drodzy, nawołuję do porządku. Forum o pairingach to nie jest miejsce na offtop, zapraszam na "rozmowy niekontrolowane".
Sokra :0
Sorcia :( No to, Skipgot...Powie ktoś coś?
Tak wracając do tematu, Skipgot mnie trochę przeraża.
Bulgot - podobny do ryby, nie? (logika, że ssak, ale zawsze, nie?)
Skipper - ryby to moje życie.
Szok. Poza tym wrogowie, a ja nie lubię związków homoseksualnych <3
Kiepski pairing. Wrogowie i homo... Związki międzygatunkowe jeszcze tam w miarę mogą być, ale homo? Nie.
Ja już się wypowiadałam...
Jeszcze Kowaris rozumiem,w końcu to dziewczyna i chłopak,ale tu?!
Totalny bezsens,pozbawiony jakichkolwiek praw egzystencjonalnych,a za to pozostawiający duży niesmak.
Wiele takich pairingów niestety krąży po internecie, a niektóre naprawdę prowadzą da myśli typu ,, Czemu do neta dopuszczają takich kretynów?'' ;). Np. natrafiłam na podobny pairing- Saviowalski, czyli połączenie Savia z Kowalskim. A teraz Skipgot... Nic,tylko (się) zabić...
Też o tym słyszałam...
Ale to już totalna bzdura!
W końcu Savio próbował zjeść Kowalskiego.
Ktoś kto to wymyślał,musi być niespełny rozumu.
A wracając,Skipgot,na pewno nigdy się nie zdarzy i jest bardzo mało prawdopodobne by coś takiego było zamysłem scenarzystów.
Prędzej możemy się spodziewać pary takiej jak Bulgoris czy nawet Skiporis. :O
Nom :) Producenci są nowocześni,ale do czegoś takiego się nie posuną!
Ha ha... chyba by ich mamusie pokrzywdzonych dzieci zjadły ;D
A potem jeszcze dzieci...I dzieci ich dzieci...
A potem dzieci dzieci ich dzieci XD
I tak do entego pokolenia ;)
Nom ^^
Szlag! Off-topic! Dobra,powie ktoś coś o tym niedorzecznym pairingu?
Sądzę,że już nie ma co!
Powiedzieliśmy już wszystko!
I jeszcze raz!
Jasny szlak,to takie szambo,że aż się gadać nie chce!!! :O
No to koniec!
Prawda! Zupełnie to jest dziwne. Jak to poraz pierwszy usłyszałam, niedobrze mi się zrobiło. Bleee. A jak zobaczyłam jeszcze z tego obrazki, od razu sobie przewinęłam MASAKRA
Angie Kowalski napisał:
Skitka jeszcze rozumiem.
Przecież był odcinek,gdzie byli parą...
Ale pary facetów??!
Zwłaszcza jak są "kobity"
:P
To już jest głupie i pachnie nonsensem :O
Nom... Podobne odczucia,jak u ciebie,wywołują u mnie pairingi typu Koju,Skiju,Kiko,Skivate, Kovate czy też (serio,serio) Saviowalski... Gdy je widzę,mam jedno pytanie: ,,Czego się ci Amerykańcy, tworząc takie shippingi, naćpali i gdzie to można dostać?'' :/
Hehe ^^ Nie wiem, ale też chcę ;P
I też mi się chce rzygać... A zważywszy, że się naoglądałam pingów i jest happy przez duże h, to rzygnę tęczą... -.-''
LoL :D Heh,jakby zrobili te shippingi w serialu... Rozwaliłabym telewizor ,a potem skoczyła przez okno -,-'
Hehe ^^
A ja bym wyłączyła telewizor i go na siebie zwaliła, żeby roztrzaskać sb mózg ^^
...
Lol... O.O
Przerażasz mnie...
OK, tyle dobrego,że to tylko chory wymysł... Znaczy chyba... Przydałoby się twórców zapytać.... Tak jak zrobili z MLP :)
Nom :)
Tam jasno powiedzieli - żadna z M6 nie jest lesbijką i już! Nadal są fanfiki takie i arty, ale fani mogą czuć się bezpiecznie ;)
Tia... Czasem sama siebie przerażam... :/
I mnie przy okazji też ;)
Heh, fajnie by było,jakby fani pingów mogli tak pogadać z twórcami... Heh, bosko by było :) Czy też mieć polską stronę fanów pingów na miarę ForGlouriousEquestria.com....
O.O
Ale... by... było... zaje*iście! O.O
Ale, żeby taką stronkę stworzyć, to by trza było załatwić więcej osób... Tłumacze do zagranicznych opów... Arty... Na razie mamy Penguins of Poland ;) Zanim się na taką skalę rozbuduje ;)
Nom... Ale możemy rozbudować :D Możnaby poreklamować na forach,yt, zapytaju,face'u,filmwebie, nk...
marina1318 napisał:
Nom... Podobne odczucia,jak u ciebie,wywołują u mnie pairingi typu Koju,Skiju,Kiko,Skivate, Kovate czy też (serio,serio) Saviowalski... Gdy je widzę,mam jedno pytanie: ,,Czego się ci Amerykańcy, tworząc takie shippingi, naćpali i gdzie to można dostać?'' :/
Woogule są teraz takie pomysły że hej, gdzieś widziałam że niby Kowalski zakochał się w jakiejś siostrze Juliana czy coś. I mieli dzieci, no normalnie to wszystko jakieś jest takie dziwne. ;L woogule następne międzygatunkowe. Skilene nawet mi się podoba, ale too...toż to zupełnie pozbawione sensu. Jakaś lemurza siostra, szczyt!
Nom ... Fani wymyślili tą siostrę,Lucindę, i tak wiele osób w to uwierzyło,że aż na serio podejrzewano,iż Lucinda pojawi się w serialu :O
No dokładnie!
Ja na to natrafiłam swego czasu.
I byłam taka happy,że Kowalski będzie szczęśliwy.
A potem obczaiłam,że podawane przez nich nazwy odcinków są nieprawdziwe ;P
A Lucinda była siostrą Julka,ale w przeciwieństwie do niego była niezwykle inteligentna,kochała alchemię i podobno od pierwszego wejrzenia zabujała się w geniuszu.
Potem opisywali jak jest o niego zazdrosna i w ogóle.
Szczerze mówiąc strasznie dziwne to było...
Zwłaszcza,że Lucinda miała wierzyć w duchy,klątwy i inne zabobony,które dla Kowalskiego są po prostu nienormalne ;P
Nom... A to by było dziwne ... Wierzący w naukę pingwin i zabobonny lemur...
marina1318 napisał:
Nom... A to by było dziwne ... Wierzący w naukę pingwin i zabobonny lemur...
yhyyy...woogule to się nie zgadza se sobą. No bo sory... skoro jest taka mądra i inteligenta, to każdy mądry i inteligentny WIE ŻE ZABOBONÓW NIE MA!! No proszę was. -_- a pozatym Kowalski- geniusz, wie co jest prawdą a co bzdurą, co jest tylko przesądem. Ma tworzyć parę z jakąś tam "wymyśloną" wróżbitką :P nie no to jest już szczyt.
A tak a pro po.
Wkurzyło mnie to,że w odcinku o Jednorożcach,nie było wspomniane,że Kowalski nie wierzy w duchy!
Przecież to podstawa...
Chociaż z drugiej strony,może zrobią coś z tym w naszym tłumaczeniu.
A wracając...
Dla mnie to by było nie do pogodzenia.
Geniusz potrzebuje kogoś kto tak jak on twardo stąpa po ziemi i wierzy analizom,nie przesądom ; )
Angie Kowalski napisał:
A tak a pro po.
Wkurzyło mnie to,że w odcinku o Jednorożcach,nie było wspomniane,że Kowalski nie wierzy w duchy!
Przecież to podstawa...
Chociaż z drugiej strony,może zrobią coś z tym w naszym tłumaczeniu.
A wracając...
Dla mnie to by było nie do pogodzenia.
Geniusz potrzebuje kogoś kto tak jak on twardo stąpa po ziemi i wierzy analizom,nie przesądom ; )
Zgadzam się! Realizm kurczę :) a nie jakieś alchemiczki, wróżbitki, czarownice. No normalnie już nie wiedzą co mają wymyśleć. Woogule to imię Lucinda mnie przerasta kurczę :P Nie wiem jak u was, ale ja jak pierwszy raz usłyszałam to imię, to od razu pomyślałam o jakiejś hrabinie, czy wampirce :) a no właśnie jak tak dalej pójdzie niedługo będzie The penguins vampire of madagascar STRRRAASZNE :P
CO?!
Nie słyszałam o tym O.O
WTF ; P
I właśnie dlatego stworzyłam Isabellę.
Chociaż jej postać,jest podobna do mnie.
Angie Kowalski napisał:
CO?!
Nie słyszałam o tym O.O
WTF ; P
I właśnie dlatego stworzyłam Isabellę.
Chociaż jej postać,jest podobna do mnie.
tą nazwę wymyśliłam sama, tak żeby się pozgrywać :) I nic dziwnego że niesłyszałaś o tym :) a ja stworzyłam Sol, która jest podobna do mnie. Ty masz Isabellę, ja mam Sol . I kropka :P
No ; )
Issy,to moje uosobienie...
Od zawsze pragnęłam być nią ; )
Ona jest taka jak ja.
Angie Kowalski napisał:
No ; )
Issy,to moje uosobienie...
Od zawsze pragnęłam być nią ; )
Ona jest taka jak ja.
Widać :)) czyli taka jak tyy.. inteligentna, mądra, rozrywkowa, z ambicją itp. et cetera, et cetera.
Haha,Issy rozrywkowa?
No może czasami.
Wiecznie pogodna i uśmiechnięta.
I ma podobne poczucie humoru jak Kowalski ; )
Sprawia,że on chociaż troszkę się rozpogadza.
Angie Kowalski napisał:
Haha,Issy rozrywkowa?
No może czasami.
Wiecznie pogodna i uśmiechnięta.
I ma podobne poczucie humoru jak Kowalski ; )
Sprawia,że on chociaż troszkę się rozpogadza.
O tak, wiem co mówisz, i wiem doczego do się sprowadza!!
Hehehe,ta ta...
Do Kowbelli ;D
Ale ona będzie strasznie późno ;P
Poczekacie sobie ; )
Angie Kowalski napisał:
Hehehe,ta ta...
Do Kowbelli ;D
Ale ona będzie strasznie późno ;P
Poczekacie sobie ; )
Ja nie czekać !! Ja chcieć !! :P Ja być bardzo niecierpliwa.. Jak najszybciej tą parę widywać!!
Heh, późno to będzie,bo ,jak to Angi się wyraziła, ,,największa chemia jest,gdy para nie jest w związku'' czy jakoś tak... ;)
:lol: Tiaaa.....
Nom :D A co do głównego tematu... NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jako para : NIE ! Przecież twórcy dają nam coraz więcej znaków , że będzie SKILENE !
Jako przyjaciele : Nie byłoby już demonicznego odtwarzacza MP3 :) I dobrze , niech się pogodzą ^^
Fakt... Mogliby się pogdzić...Ale nie byłoby genialnego złego :O
A no tak , właśnie tak.
Jako para:
BROŃ BOŻE, prawdopodobieństwo że przestałabym oglądać serial wynosi dziewiędziesiąt koma siedemnaście procent szansy!!
Jako pogodzeni;
Też nie. Wolę ich jako wrogów, jest ciekawiej.
Mogliby niby zrobić chwilowy rozejm , a Bulgot to wykorzysta i spróbuje przejąć bazę.
O! To już fajny pomysł. Ciekawy. A nie jako para! Boże! Czemu niektóre ożywione materie z rasy ludzkiej mają takie anormalne pomysły! Czemu!!!!
Bo mają buga w systemie pod czaszką... Wirusa, który im zlasował płyny i doprowadził do tego, że takie rzeczy wymyślają :/
aaa....faktycznie. No ale błągam! No! Po co one to wymyślają? Mają jakiś problem. Moze się nei mogą doczekać czegoś takiego, doczekują się nie doczekane. Brak pomysłów.
Ci którzy piszą gejowskie połączenia , sami są gejami :O
Noooo....logiczne. Ale że ich jest AŻ tak tylu.
Nie tylko piszą ale też piszą opowiadania czy robią obrazki. Fuu! Ale przecież, jak jest ktoś homoseksualistą to raczej...trzeba to ukrywać, a nie się nie wstydzić.
Jak widziałam niektóre takie arty to ... RZYYYYG.
Wiem, co czujesz... Widziałam art ze ślubu (!) Kico... I Skivate... Mózg rozebany -,-
Gdzie go widziałaś. Mogę zobaczyć?
Nie mogę znaleźć, więc masz linka do galerii ze zhumanizowanymi homo-rysunkami http://human-pom.deviantart.com/gallery/?26998827#v
ooo. Ale .... eee....jakie jest odpowiednie na to słowo?
Ochydztwo. Tak z pewnością!
A ja mam na to minkę -> :vomit: <-
Aż mi się niedobrze zrobiło... Dobrze, że nie jadłam śniadania...
Oooo... Ale w sumie... Czego się po Yaoi spodziewać... ;) Ech... -.-'' Jak można takie arty tworzyć?!
No trzeba mieć nierówno pod kopułą -,-' Jak niektóre pierwszy raz oglądałam... Aż mnie twarz rozbolała od facepalmów :/
No na serio, trzeba być anormalnym być coś takiego stworzyć. ;/ Woogóle te pomysły amerykańskie działają mi na nerwy. Tak samo było z Lucindą-Jak-Jej-Tam. Piękna lemurzyca, siostra Juliana. O której względy starali się Kowalski i Skipper. Lucinda zajmowała się alchemią, nauką o eliksirkach i magicznych elfach, opowiadanych najczęściej na dobranoc. Szczególnie wierzyła w przesądy i zabobony, które jak wiadomo są tylko bajką by wpoić prostej populacji ludności przypadkowy pech lub szczęście. Lucinda równierz wierzyła w istnienie czarów i magii. Jak i VooDoo. Cały czas siedziała i myślała że malując sobie rysunek na ręce mazakiem się on spełni.
I teraz pytanie.
Jak u licha taka osoba, może mieć związek z osobą która wierzy tylko i wyłącznie w realizm i rzeczy które udowodniono. No jak?
Dokładnie. Masakra jakaś. Ta akcja z Lucindą... Ubiłabym :/
Yhy. Woogóle co za imię Lucinda. ;/
Już wolałabym jakąś ładną pingwinicę, a nie lemurzyce. Nigdy przenigdy nie przyszło mi na myśl by pingwinie dać jakąś lemurzycę. To się nie trzyma kupy!
Dokładnie - pewnie tą Lucindę wymyślił fan Koju :O
O_o *jak ja nie lubię KoJu! Żeby Kowalskiego z Julianem łaczyć! O_o* Heh ^^ Talia też nie przepada za pairingami homo *debilnymi może? ;)*
LoL :D I plus dla niej (wielki plus) :) Yeshiego reakcja na pairingi homo - NIEEEEEEEE!!!!!!!!! :) ;D
Hehe ^^ No co? Ja do homoseksualistów nic nie mam *ja tak* (no wiesz, co Talia?! :/) ale pairingi to przecież przesada *To przesada tak cz siak* Ech... ;P
Też nic nie mam, ale takie pairingi w takiej bajce to (żenada) dziękuję za wyręczenie ^_^ Koju, Kico, Skiwhole, Kowhole, Skivate,Kovate... (skąd ty tyle ich znasz?) Wchodzę na dA, szukam Skilene, a tu co? Homo pairing :/
Ja słyszałam z kolei jeszcze lesbijskie.
-_- naprzykład: Marlenka i Rhonda!! Wyobraźcie to sobie. Znienawidzone osoby i parą. Bleee o.o
o.o Oh.My.God.
Niektórzy ludzie są powaleni!
Potwierdzam, są anormlani. Że się tak wyrażę. Jak można łączyć ze sobą wrogów? Tłustego paździocha i małą wydrę. Wyobraźcie sobie jakby to wyglądało. I Marlenka i Rhonda przy sobie razem trzymają się za ręce. No obrzydliwość. I jeszcze to ma zwolenników w internecie!
Bez jaj... Słyszałam o pairingu Ski x Hans, Kowalski x Bulgot, Bulgot x Hans, ale żeby Marlenka i Tłuste Krówsko ? No nic, tylko temu, co to wymyślił, przybić piątkę.Krzesłem. W głowę.
Nooo.. -_-
to są pairingi które mnie poprostu rozbroiły: Rhonda x Marlenka i Skipper x Alice Alice x Kosz na śmieci XD (no co, romantycznie było)
Niektórzy są zwolennikami tego związku XD
Mam bardzo długie wypracowanie na temat tego tematu, ale wstrzymam się z publikacją...
:peace:
Nom, nie dziwić ci się.
Na taki temat normalnie nie da się odpowiedzieć.
Spoko ,Mercury, napisz, bo mnie zaciekawiłeś ;)
Hehhe. Napewno nic o nim miłego nie powie (temacie).
Podsumując. Homoseksualizm w pingach to coś:
-ochydnego
-strasznego
-masakrycznego
-chorego
-nienormalnego
-absurdlanego
-nieadwektycznego
Wszystko na NIE!
Niestety :/ Homofobką to nie jestem, ale homo w bajce DLA DZIECI... Urgh. Stanowcze nie, no , nein i temu podobne .
Nom. -.-
A jeszcze jak paczę na to wszystko to BLEEEE!!!
Deviart zaczyna przerażać coraz bardziej
tym bardziej że coraz jest tam więcej homo obrazków.
Niestety :/ Ostatnio znalazłam klub ze slashami (homo pairingami) z KFP - no normalnie prawie zdechłam :p Na dA udaje się czasem znaleźć coś dobrego... Ale na 1 dobry przypada 10 złych :[
Nom.... w koncu samo "deviant" oznacza zboczenie. W tym przypadku chodzi raczej o hobby, pasje (tak mi sie wydaje ;)) ale niektorzy to chyba doslownie potraktowalj O_o
Zachowanie takich ludzi, można opisać o tak:
Yyyyyyy..... mleko. ;P
Nie obrażaj mleka :p Raczej:
Yyy... Kotlet/derp x delfin + parówka- mózg= Skipgot :D
Nikt z nas tego nie popiera. Przyznam się, że jak dla mnie, ważniejszym powodem niepopierania tych związków, nie jest to, że są one homo, tylko bardziej to, że żaden z bohaterów nie ma zapędów homoseksualnych/nie wygląda na geja. Ok, z Juliana czasem sobie żartują ("coś różowego z marszczeniami"), ale on tak bardzo kocha "kobitki", że nie wyrzekłby się ich dla jakiegoś faceta ;). Maurice'owi podoba się Darla, Mort to dziecko, no a nasi pingwini komandosi są bardzo męscy :)
Tak samo rażą mnie homoseksualne pairingi z M6. Nie wierzę w to, że Dash jest lesbijką, a tym bardziej Rarity czy Fluttershy. Co innego np. z taką Lyrą i Bon Bon. Nie znamy ich na tyle, żeby coś powiedzieć o ich orientacji, ale powiem szczerze, że jak dla mnie słodko razem wyglądają.
Nie mam nic do gejów i lesbijek, dlatego mnie nie rażą związki homoseksualne, ale serio - to widać w 90% przypadków, czy ktoś jest homo czy nie. I dlatego wkurzają mnie pairingi Skivate czy Koju.
EDIT: Wiem, że to straszliwie nie na temat, ale nie wiem gdzie to napisać :P Lubię Celestię. Jeszcze nie kocham (i nie pokocham), ale po tym: http://www.youtube.com/watch?v=H4tyvJJz … r_embedded jakoś nie mogę jej nie lubić. Popłakałam się.
Fakt . Julian jest dość kontrowersyjny, ale wyraźnie nie jest gejem. Podobnie pingwiny - może i Szeregowy ogląda kucyki i jest dziecinny, ale ilu jest brony'ch hetero... Miliony. A homo? Mniej.
A Mane 6.... No comment.
Fluttie. Teraz nie wiem, czy się poryczeć, czy zabić dla chwały Luny.... Zaczynam.Nie nienawidzieć.Troll...Mol...Celestię :o http://www.dramabutton.com/
Ja wręcz przeciwnie. Jak jej nienawidziłam, tak przez tą piosenkę widzę, że było jej przykro i że przeprasza. Cholera, przecież ja popieram z całego serca New Lunar Republic, za dużo Celestii!
Co do homo... Głupie porównanie, ale... pingwiny są komandosami. A w takiej Turcji, jak się nie chce iść do wojska, to np. jedną z wymówek jest bycie gejem. Nie można być homo i dostać się do wojska. I ogólnie, w żadnym wojsku nie chcieliby raczej geja (pomyśl sobie: jesteś facetem i dzielisz pokój z gejem. Niezbyt komfortowe, że tak to ujmę).
Wiesz, wydaje mi się, że napisałam mniej więcej coś takiego , jak Ty... Mniejsza.
Totalnie yaoi (nazwa na pairingi z dwoma facetami) czy yuri (nazwa na pairingi z dwoma kobietami) nie toleruję. No, złe słowo, bo jak ktoś lubi, to niech sobie je rysuje czy pisze, ale nie muszę tego oglądać. Nawet za bardzo nie mogę. Uwierzcie, Skivate, Kico czy Skipgot to jeszcze nie są najgorsze... Nawet nie są do końca crackowe, ale są i takie, jak znane Alican, Aliper czy Rhondlene, lecz pewnie, gdzieś głęboko w czeluściach deviantArta i fanfiction.net czają się najgorsze koszmary....
Obrzydliwe,nie znoszę homosów.
A ja wam mówię, wkrótce powstanie pairing Mort+Hans! Jak homo, to homo :P
A tak szczerze, wszystkie te homo-pairingi to jeszcze większy debilizm niż Skilene...
Mort+Hans to byłby dopiero absurd...
I ponownie się zgadzam: Skilene jest bez sensu, ale na Skivate i inne to po prostu brak słów.
Czysty nonsens, czyż nie?
No. W moich oczach relacja (przykładowo) Skipper-Szeregowy układa się w sposób: starszy brat-młodszy brat. Może nie łączą ich więzy krwi, miłość na pewno tak, ale do jasnej ciasnej, nie miłość romantyczna, tylko braterska! Podobnie z innymi pingwinimi relacjami. Poza tym WSZYSTKIE pingwiny i WSZYSTKIE lemury są hetero i to potwierdzone (każdy z nich był/jest zakochany w dziewczynie; poza Mortem, ale to jeszcze dzieciak).
Mort zakochuje się w dziewczynie w jednym z moich opowiadań, więc wiesz. A takim całkiem dzieciakiem to on już raczej nie jest (podejrzewam że jest mniej więcej w "naszym" wieku :) )
Jeśli Skippera i Bulgota coś łączy, to nienawiść ale - mówię ci - jeden bez drugiego by nie przeżył. Są jaj ying i yang - Skipper bez Bulgota nic nie będzie znaczył, i odwrotnie :).
Ja kiedyś czytałam fajną historyjkę o pairingu Kowalski - Julian. Nawet mi się podobało, bo nie było takie jakieś strasznie obrzydliwe. Ale Skipper i... i... Bulgot? Kto to w ogóle wymyślił?
Jakiś idiota :P
No zgadzam się, ale jakąż to trzeba mieć chorą wyobraźnię... Gorszą jak Rico nawet o.O
Rico to działacz na rzecz etyki w porównani ze świrem, który to wymyślił.
Haha, no dokładnie.
W każdym razie wciąż przeraża mnie ten paring i nie mogę spać po nocach przez to :/
Skipper i Bulgot ......BLEEEEEEE...... ja bym tego nie zniosła....
Czy tylko ja (bez urazy dla tych ludzi ;) ) zauważyłam ,że jest coraz to więcej użytkowników forum o nazwach ....no...prostych XD np. Król Julian czy właśnie koleżanka Marlenka (hihi XP)
Ale ok....
Wiecie ten pairing jest nieco bezsensowny i .... nie ma o czym gadać -_-
Nom, cóż tu ukrywać, niewielu jest użytkowników (choć coraz to ich przybywa), więc takie proste nazwy są jeszcze dostępne :P
Więc co, koniec tematu?
Według Nonsensopedii są w tym samym wieku... są wrogami. Ten pararing można zaliczyć do tych, które się nigdy nie zdarzą. Proste.
Mam taki napis na piórniku: "Skilene EVER! Skippgot NEVER!" I uważam, że jest wyjątkowo mądry :D
QWERTA napisał:
Mam taki napis na piórniku: "Skilene EVER! Skippgot NEVER!" I uważam, że jest wyjątkowo mądry
Muszę się przyczepić, jak zwykle. Sorry.
Nie używaj języka, którego nie znasz.
"Ever" i "Forever" to dwa zupełnie różne słowa w angolskim...
"Ever" to "nigdy" lub "kiedykolwiek", a "Forever" - "na zawsze".
Twój napis na piórniku oznacza dosłownie: "Skilene NIGDY! Skipphole NIGDY", a chyba nie o to Ci chodziło, prawda?
To samo z Twoim polem "Ulubiona postać z PzM": "Kowalski EVER!".
Mercury napisał:
Twój napis na piórniku oznacza dosłownie: "Skilene NIGDY! Skipphole NIGDY", a chyba nie o to Ci chodziło, prawda?
Myślę, że nie. Ten napis jest po prostu bez sensu, a jeśli go ma, to na pewno znaczenie tego słowa byłoby "kiedykolwiek", gdyż "ever" oznacza "nigdy" tylko w zdaniach przeczących.
Oczywiście mogłem popełnić jakiś błąd, ale przy pisaniu tego sprawdziłem (tak dla pewności) kilka stron i zapytałem mojego brata (który w języku angielskim jest naprawdę dobry), więc jestem co do tego pewny na 95%, lecz jeśli takowy popełniłem, to przepraszam.
Co do tematu... Uważam, że wymyślanie niemożliwych shippingów jest bez sensu, więc przemilczę tą sprawę.
Oto znaczenia słowa EVER: kiedykolwiek, nigdy, zawsze, wciąż, tylko, kiedy. Tak więc obstawiam, że to mogło być: zawsze, tylko. Nie myślcie, że aż tak dobrze znam angielski, by się mądrzyć (tłumacz google zawsze najlepszy ;))
Mr. Julius napisał:
znaczenie tego słowa byłoby "kiedykolwiek", gdyż "ever" oznacza "nigdy" tylko w zdaniach przeczących.
Tu się zgadzam, ale - tak, jak wspomniałeś - traktowanie tego jako "kiedykolwiek" tworzy bezsensowne zdanie.
Alice napisał:
tłumacz google zawsze najlepszy ;)
Tłumacz Google - tak jak wszystkie tłumacze - jest beznadziejny.
Wiem, ale Tłumacz Google trochę chociaż mi pomaga... A właściwie zawsze...
Efekt nudy jest zaskakujący, czyż nie? :D APO - często właśnie jak mi się nudzi to tłumaczę sobie różne rzeczy w Google Tłumaczu. Pewnego razu...
Wpisuję: "Paddington, fan marmolady." Klikam, żeby tłumaczył na angielski. Wychodzi: "Paddington marmalade fan". Przepisuję znowu i klikam żeby tłumaczył na polski. Wychodzi: "Paddington, wentylator marmolady". :D
To by wyjaśniało, dlaczego z pracy pisemnej z anglika dostałam 5-
QWERTA napisał:
"Paddington, wentylator marmolady"
Kurde, jak to usłyszałem to wybuchnąłem śmiechem. W sumie, to nawet sam nie wiem, dlaczego... XD
Co prawda to prawda - słowo "fan" ma dwa znaczenia, a jednym z nich jest właśnie wentylator.
Powiem szczerze, że też tak lubię czasem robić (tj. bawić się Google Tłumaczem). Tylko tam kobiety (a raczej kobieta) potrafią mnie docenić i tylko tam mogę usłyszeć te dwa najpiękniejsze słowa... :(
Oczywiście nie licząc rodzicieli...
Mr. Julius napisał:
Tylko tam kobiety (a raczej kobieta) potrafią mnie docenić i tylko tam mogę usłyszeć te dwa najpiękniejsze słowa...
Nie chcę Cię dołować, ale "tłumacz" jest rodzaju męskiego.
Kontunuując offtopowanie... kiedyś wpisałem w Tłumaczu Google polsko-włoskim "gówno". Wyszło "merda", poprawnie.
Potem nacisnąłem zamianę języków (włosko-polski) i wyświetliło "suknia". :huh:
Od razu mówię: już to poprawili :(
Mercury napisał:
Nie chcę Cię dołować, ale "tłumacz" jest rodzaju męskiego.
Ale pani, która czyta to, co się napisze jest rodzaju żeńskiego (no, w sumie to byłoby trochę trudne,żeby pani była rodzaju męskiego).
Offtop, offtop everywhere! I can't imagine life without an offtop...
boże widzisz a nie grzmisz kto wymyśla takie paringi
Emm... Nie zrozumiałam twojej wypowiedzi, Krystian.
Postaraj się pisać poprawnie.
Kto wymyślił ten pairing ja się pytam? Po prostu dno.
Tak... Dołączam się do pytania.
Ktoś wymyślając ten pairing za wiele nie myślał nad konsekwencjami...
No, ale musicie przyznać, że Skipper + Bulgot = coś w rodzaju połączenia Rico i Kowalskiego = BIG BANG.
Kur**, pół kubka kisielu wylało mi się na spodnie...
Ja jestem za pairingami, które mają szansę się zdarzyć - w tym przypadku raczej nie. Na pewno nie w serialu dla dzieci.
Teoretycznie ten pairing mógłby być możliwy GDYBY KTÓRYŚ Z NICH BYŁ DZIEWCZYNĄ!
I znowu jakiś homos... Ja nie mogę... Niby bajka dla dzieci, a oni takie coś wymyślają...
Co nie?
Przepraszam, idę zwrócić obiad.
Jak można nie lubić homosów ? Są tacy słodcy...
Nie, ten pairing to bujda.
Lepiej byłoby powiązać mnie i kisiel. Prawdopodobne...
Albo mnie i moją kołdrę (:P)
Albo mnie i odkurzacz moich sąsiadów, którego szczerze nienawidzę!!! :sciana:
Pffffffff
<oplułam kompa>
Oni ?!
Razem ?!
Najwięksi wrogowie >?!
Za przeproszeniem, popierwiastkowało WAS ?!!!
Looooool !!
To przeczy wszelkim prawo arytmetyki kwarcowo-kwantowej..
Ehhh, to jest anormalne. Idę zemdleć na poduszkę ;p
biedni amerykanie chyba od fast foodów im się w głowach poprzewracało. skippgot? ide do toalety bo mi niedobrze robi blleeeeee.
Amerykanom się nudzi i takie są efekty.
Tylko tam można to wyjaśnić.
Przez te ich chore wymysły straciłam apetyt (a ta jajecznica była taka pyszna :( )
o.O
Po pierwsze to są wrogowie...
Po drugie oni są MĘŻCZYZNAMI.
Nie wiedziałam, że na świecie są aż takie brzydkie pairingi...i żeby złączyć coś takiego? Obleśne...
Przepraszam, ale idę się zabić poduszką...
A ja dziś po KOLEJNYM zobaczeniu tego wątku (codzienne sprawdzanie nowych postów...) rzygałam... *liczy* dokładnie 568 087 443 razy.
Bleeeeeee!
Poprawka-568 087 444 razy. Ej! Kogoś numer! :P
Ja chyba wiem jak oni tworzą te pairingi (oni, czyli ci durni Amerykanie).
Po prostu biorą 2 postacie i robią:
Możliwe...
A może nudzi im się wymyślanie normalnych paringów takich jak Skilene, Juliene, Kowlene... ( Ja myślę, że tylko Marlenka x Skipper jest najsensowniejsze :P ) i wymyślają nienormalne jak:......
*Nie wymieniłam, bo poleciałam do kibla. Nie chciałam wam robić takiego czegoś...*
Ja już się przyzwyczaiłam. (to od tego siedzenia na deviantarcie), więc mi zbytnio nie zaszkodzi (chociaż teraz zjadłam czekoladę, więc muszę uważać :))
Dziwaczni jesteście z tymi waszymi wrażliwymi żołądkami. Jakbyście na samą wzmiankę widzieli rule 34 ze wszystkimi możliwymi detalami.:rolleyes: Ale tak chyba nie jest, więc to najwyraźniej sam fakt związku dwóch osób tej samej płci budzi w was takie sensacje. W jakim kraju ja żyję...
EEEEEEEE, związki osób o takiej samej płci nie są normalne. Helooł!
Nie rozumiem dlaczego to jest modne.
Kiedyś brzydziło mnie rule 34, ale przyzwyczaiłam się. Np. Widzieć ulubioną postać w rule 34. Ohyda jak nie wiem, ale żeby od razu rzygać...
Ciekawe ile osób teraz powie, że to normalne zachowania, i wcale nie rzygają, bo żartowały, by być ,, trendy " .
Ja też toleruję.
Mi się chciało i miałam to już przy gardle... *Fuuu... Posmak rzygów jest obrzydliwy...
Ogółem często mam to coś przy gardle i czuję posmak... CZEMU JA!? Dziwne...
A ja nie wymiotuję.
Co prawda, gdy widzę paringi facet i facet, albo dziewczyna i dziewczyna to chcę walnąć głową w ścianę, ale nie wymiotuję.
Taaa...
Ty to masz szczególnie wrażliwe drogi wymiotne. Mówię serio...
Pamiętasz (FirePenguinie...) jak latem 2, czy 3 lata temu rzygnąłeś na mnie? (i to we włosy... :()Poleciałam do kibla, za mną kolejka, a ja z obrzydzeniem myję włosy...
Heh, pairingi homoseksualne nie zawsze są takie złe. Oczywiście jeśli dwie postacie tej samej płci uprawiają ze sobą jakieś stosunki, to... Emm... No, nie za bardzo.
Ale jeśli nie następuje nic takiego, lecz w pewnym stopniu widać homo, to takie pairingi czasem są nawet w pewnym sensie urocze. Wiem, to dziwne, ale tak uważam. ;)
Gad napisał:
Dziwaczni jesteście z tymi waszymi wrażliwymi żołądkami. Jakbyście na samą wzmiankę widzieli rule 34 ze wszystkimi możliwymi detalami.:rolleyes: Ale tak chyba nie jest, więc to najwyraźniej sam fakt związku dwóch osób tej samej płci budzi w was takie sensacje. W jakim kraju ja żyję...
Przepraszam bardzo, ale mnie to ostatnie zdanie lekko uraziło.
Ja może i nie rzygam od razu na widok Rule 34, ale obrzydza mnie ono. Po prostu nie wiem, co fajnego jest w oglądaniu erotycznych obrazków postaci z gigantycznymi genitaliami (bo tak właśnie często jest). I właśnie dlatego zasady tej nigdy nie oglądam.
histeryczka27 napisał:
EEEEEEEE, związki osób o takiej samej płci nie są normalne. Helooł!
No cóż, nie będę się z tym sprzeczać, bo do niczego dobrego by to nie doprowadziło. Jak to mawiają trzydziestoletni panowie oglądający różowe kucyki, hejters gona hejt.
FirePenguin 100 napisał:
A ja nie wymiotuję.
Co prawda, gdy widzę paringi facet i facet, albo dziewczyna i dziewczyna to chcę walnąć głową w ścianę, ale nie wymiotuję.
I to ma sens, gratuluję sensownych relacji mózgożołądkowych :) Bo pomijając kwestię właściwości homo jako takiego to wiele pairingów jest naprawdę wymuszonych.
Mr. Julius napisał:
Gad napisał:
(...)najwyraźniej sam fakt związku dwóch osób tej samej płci budzi w was takie sensacje. W jakim kraju ja żyję...
Przepraszam bardzo, ale mnie to ostatnie zdanie lekko uraziło.
Ja może i nie rzygam od razu na widok Rule 34, ale obrzydza mnie ono. Po prostu nie wiem, co fajnego jest w oglądaniu erotycznych obrazków postaci z gigantycznymi genitaliami (bo tak właśnie często jest). I właśnie dlatego zasady tej nigdy nie oglądam.
sorry jeśli jesteś urażony, ale jednak żyjemy w kraju konserwatywnym. Nietolerancja jest w to niejako wpisana. Ale nie mówię, że martwi mnie niechęć do rule 34, tylko do homoseksualizmu jako takiego.
Gadzie- Mój SIEDMIOLETNI braciszek nie zrozumie z tego ani słowa, wiesz? xDD
PS- Wejdź w "Gadanie o wszystkim". Znajdziesz tam wątek pt. "Nowy Użytkownik!" założony właśnie w celu poinformowania o jego przybyciu na forum. ;)
Ipossibelka222 napisał:
Gadzie- Mój SIEDMIOLETNI braciszek nie zrozumie z tego ani słowa, wiesz? xDD
No może... Ale wydawał mi się całkiem pojętny. A specjalnie wstrzymałem się od użycia słowa "abstrahując"! :P
Bravissimo! Nawet ja tego nie kumam...:P
Niezły żart, nie?
No, pamiętam...
Ale wiedziałaś, że mam chorobę morską! Po co podchodziłaś!?
Abstra...co?
Nie kapuję...
Off-Topujemy wiecie?
Ipossibelka gada o tym, że na nią rzygnąłem 2 LATA TEMU.
Inni o jakimś Rule 34. (Tego też nie kumam... I nie chcę, bo czuję, że to nie dla mnie...)
Inni o jeszcze innych związkach facet-facet.
Ogółem-KŁÓCIMY SIĘ!
Tematem jest Skippgot, a nie coś innego!
Może jestem najmłodszy, ale gdzieś tam rację mam...
Masz rację w całej rozciągłości swojej wypowiedzi. Jak dla mnie to założenie tego tematu nie miało sensu.
(Macie talent - kłócicie się na temat w którym jak zrozumiałam jesteście zgodni).
Żeby wyrazić swe zdanie oryginalnie, napiszę, że ten paring jest po prostu absurdalnym pomysłem, a twórca tego pomysłu wymyślił to zapewne na konkurs na najdziwniejsze zestawienie.
Koniec.
Wiecie co?
Ja najchętniej zabrałabym się za wielkie porządki i pousuwała tematy pairingów (nie liczy się Skilene, gdyż jest nawiązaniem do forum).
Zamiast tego można zrobić jeden temat, "Pairingi" i tam wszystko omawiać.
Lecz chyba nikomu się ten pomysł nie spodoba...